By oderwać myśli...

Miało być o czymś innym, ale co ma wisieć nie utonie.
W ramach walki z tęsknotą wzięłam się za naukę szycia.
Na początek poszły rzeczy proste, żeby nie powiedzieć banalne, ale potrzebne.


Było (i nadal jest) zapotrzebowanie na poduchy do Hankowego namiotu.
Powstała zatem poducha z tego, co było w domu.




Z jednej strony jest bawełna z elastanem, z drugiej polar.
Też wybrałam materiały jak na początek, prawda???

Poducha wyszła krzywo, ale ciiiiiii...
A krzywo, bo tak to jest jak się nie ma wszystkich potrzebnych rzeczy, a w oku miarki nie ma...
Zakupy mam już zaplanowane, następna poducha musi wyjść należycie:)

Powstały też woreczki do Hankowych ćwiczeń i zabawy w ogóle:)




Woreczki to też wytwór powstały z domowych zasobów.
Na razie w liczbie czterech, co widać na zdjęciach.
A to czego nie widać to ich wypełnienie - kukurydza, fasola i kasza gryczana, ale uwaga - zaszyta w foliowym woreczku dla efektu szeleszczenia.
Szeleści idealnie!

Woreczki wyszły równo - ufff.
Mają inne mankamenty:P




Zdjęcia z zadowoloną właścicielką brak.
Bo właścicielka ostatnio nie w humorze po tym jak wyszła jej dolna dwójka i na chwilę przed pojawieniem się, o zgrozo, czwórek.........

Na szczęście udało się pstryknąć kilka zdjęć (ku uciesze tatusia - mam nadzieje;) ) podczas spaceru.




Oby jutro było tak pięknie.
Niestety jutro mamy cały dzień wolny.
Ani pracy, ani rehabilitacji.
Czemu niestety?
Bo jak nie biegam to tęsknię....
Odkąd wyjechał Ślubny bardziej wolę tygodnie niż weekendy.
A ten teraz będzie dopiero drugi...


Anjamit

25 komentarzy:

  1. Powiedz mi kochana bo zastanawiam się też nad zakupem tej czapki... czy nadaje się na wiosnę i późne lato? Czy raczej należy do tych cieplejszych? I czy rzeczywiście może być dwustronna?

    OdpowiedzUsuń
  2. No my czapę nosimy teraz, nadaje się na chłodniejsze dni, raczej nie na takie jak dzisiejszy upał;) Wiosna i jesień, chłodne letnie dni - Hanka ma za mało włosów:P.
    Z dwustronnością trochę polecieli. Jak wytniesz metkę i o ile nie przeszkadza Ci widoczny szew to może być i dwustronna - może spróbuję. Czapka jest niedroga, moim zdaniem warto kupić, bo to rozmiar uniwersalny - posłuży długo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź. Czapeczka mnie bardzo urzekła. Tak myślałam, że ta dwustronność to nagięcie :)

      Usuń
  3. Poduchy świetne, a ja sama bym przyjęła Hanuszkowe trampki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Te trampki to sama bym jej wzięła mimo tego różu:) A ten róż akurat całkiem ładny jest, wiesz?

      Usuń
  4. Poduszki sa fantastyczne, a że krzywe gdzie tam, to wyjątkowe!
    Ale ona śliczna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:))) No to może zacznę szyć krzywe poduchy?

      Usuń
  5. Wstyd sié przyzna ale to mój pierwszy komentarz (i to od razu z "uwagami" - po pierwsze moja Ślubna wprowadza wszystkich w błąd że Hani idą 4-órki Chyba, że Hani najpierw idą 4-órki a później 3-ójki :P.
    Co do poduch to ładne mam nadzieję, że tym komentarzem nie zasłużyłem sobie na taką z wypełnieniem np kaszą gryczaną czy fasolą :P
    A po najwążniejsze - przesyłam uściski i całusy :*. PS do szybkiego zobaczenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)A i owszem. Hani idą najpierw 4. No chyba, że ma 3 w miejscy czwórek:P To z resztą nie odchylenie od normy. TATUSIU:P Wujek Google Ci powie:P

      A poducha jest jedna i ma wsad z poduszki! Te z kaszą i fasolą to woreczki do ćwiczeń...

      Czekamy i tęsknimy. Bardzo.

      Usuń
  6. Kurczę, jak ja zazdroszczę ludziom talentu - nawet jeśli jest to uszycie poduszek. Bo ja to krzywo od linijki kreślę i igłą się nie posłużę. A w ogóle to robisz mi ochotę na ten namiot...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko. Przeraziłaś mnie tym "talentem". Kochana proszę wstrzymaj się z takimi wnioskami, bo jeszcze się okaże, że woreczek czy poducha to szczyt mojego talentu i głupio wyjdzie:P:P:P

      Usuń
    2. Ja też zazdroszczę :)
      Poducha i woreczki bardzo mi się podobają.

      Usuń
  7. Poducha piekna :)
    woreczki pomysłowe i córcia piekna :)
    Pozdrawiam
    http://mojamalaskandynawia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny i komentarz, a przede wszystkim za zaproszenie:) Piękne rzeczy szyjesz:D

      Usuń
  8. bardzo ładnie
    Moją pierwszą rzeczą którą uszyłam też była poszewka na jaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, poszewka na jaśka to wyższa szkoła jazdy:)))))

      Usuń
  9. Poduchy świetne. Tez jestem początkująca, więc ja tam wad nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę maszyny do szycia i umiejętności! Sama chciałabym tworzyć różne szmatkowe cudeńka.
    Poduchy piękne!!! Żadnych krzywizn nie widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. poduchy fajowe! :)

    niech Ci się dni tak nie dłużą...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie krzywe? Gdzie?

    Niepotrzebnie się przyznałaś toć i tak nikt nie zauważy ;)

    Śliczne są i te woreczki też cudaśne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale fajne poduchy! Ja kocham podusie! Pięknotka mała! A czapa fajna jest

    OdpowiedzUsuń
  14. Poduszki są śliczne. Ja to bym nawet prześcieradła nie uszyła (chociaż w podstawówce woreczki z grochem na wf szyłam - ale widocznie talent mi się jakoś "zatracił")

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)