Tuli My

Puk - puk...

Zza zamkniętymi drzwiami rozległo się cichuteńkie pomrukiwanie...

Brrrr....bbbbrrrrrrrr....wwwwrrrr...

I znów 

Puk - puk...

Wygladam przez wizjer ale nikogo nie widzę.

Dziwne...

Mówię do siebie i już mam odejść od drzwi kiedy nagle...

Bbbrrrrrr....

Otwieram drzwi i moim oczom ukazuje się malutki bardzo zmarznięty kłębuszek.

Wejdź do środka, czekałam na Ciebie:)


Tuli - Pyszczek czym prędzej podreptał w stronę kuchni i sadowiac się na ławie upomniał się o kubek goracej czekolady.

Po tak długiej i wyczerpujacej podróży dostaniesz podwójna czekoladę z chilli:)

Tuli - Pyszczek nic nie mówiac zatrzepotał uszkami po czym wypił cały kubek podwójnej czekolady z chilli.

Teraz był gotowy by przywitać Mała Dziewczynkę...






Tuli Mamo, możesz być spokojna:)
Tuli - Pyszczek dotarł cały i zdrowy. Zaaklimatyzował się i jest mu dobrze:)

Dziękujemy i przesyłamy pozdrowienia, a Tuli - Pyszczek macha łapkami:)

Anjamit