Tylko matka...

Z cyklu dziwne rodaków rozmowy...

Występują:
Ja, Znajoma (Z), teściowa - wspomniana

Rozmawiam ze znajomą:
JA: Nie było nas trochę, więc poszłam z Młoda na niedzielny obiad do teściów, bo się za wnuczką stęsknili. W pewnym momencie teściowa męczy Hankę "No powiedz ba-ba. Powiedz ba-ba...No mów, że ba-ba. No powiedz, że ba-ba bo ci wleję w tyłek.
Z: Coooooo? W tyłek to może tylko matka wlać.....

The End
.....

Już nie wiem co bardziej mnie zszokowało i rozsierdziło...
Teściowa się zagalopowała i to ostro. Po moim spojrzeniu i haśle "jakie wleję?!" zorientowała się, że przegięła, ale swoją gafę pominęła milczeniem.
Mniejsza z tym...
Tekst znajomej sprawił, że zaniemówiłam...

O_0

WTF?!


Anjamit