W poprzednich częściach po krótce opisałam, to co znajduje się kosmetykach i czym karmimy nasze ciała i ciałka swoich dzieci. Przyzam szczerze, że od dawna nosiłam się z zamiarem napisania tego cyklu, ale stale coś mnie powstrzymywało. O parabenach wiedziałam od dawna. Do reszty dotarłam wraz z pogłębianiem wiedzy. Kupowałam nadal kosmetyki w sklepach czasem nie patrząc na to, czy zawierają parabeny czy nie...
Nie dajcie się zwieść temu, że jak coś jest testowane dermatologicznie lub nosi szumną nazwę DERMOKOSMETYKU to jest dobre i bezpieczne. Nieprawda. Nie dajcie się też zwieść nazwom firm. To, że firma X ma w nazwie eko tudzież organik, ne znaczy, że nie używa pegów, parabenów, parafiny i innych. Czytajcie etykiety!
Nie zmuszam nikogo na przejście na naturalne kosmetyki, nie wmawiam nikomu, że to "jedyna słuszna droga, a moja prawda jest mojsza...". Sama dopiero odkrywam ten fascynujący świat i tym się chcę podzielić:)
Jaka jest alternatywa dla komercyjnych kosmetyków? I co można stosować dla niemowląt? Wiele rzeczy.
Oliwa z oliwek - sama dałam się zwieść wielkiemu koncernowi produkującemu oliwki, również te w żelu. Na swojej stronie napisali, że oliwa z oliwek wcale nie ma zbawiennego wpływu na skórę dziecka. Dermatolodzy i osoby, które używają twierdzą co innego. Czyżby firma wyczuła, że pieniążki mogą uciekać? Poza tym, z wielu źródeł słyszałam i czytałam, że owa firma testuje produkty na zwierzętach...Ja wracam do oliwy. Sama stosowałam dla siebie i wiem, jaką miałam skórę. Ważne żeby oliwa była z 1 tłoczenia i tłoczona na zimno. Najlepiej przechowywać ją w szklanej buteleczce.
Różnej maści olejki - będę o nich pisała w miarę poszerzania mojego asortymentu:)
Masło Shea (Karite) - też o tym napiszę. Ważne, żeby było naturalne. To, że ma She w nazwie nie znaczy, że producento nie dodał do niego świństw. Np. Balsamy z masłem shea marki Organique zawiera PEG-i, co prawda jeden, ale jest.
Mydło Savon Noir - też opiszę:) Jak kupię.....
I pewnie wiele innych do których jeszcze nie dotarłam.
Będzie to trochę trwało, bo choć kosmetyki te są wydajne, to troszkę kosztują. Jesteśmy teraz o jednej pensji z marnym moim macierzyńskim, więc trochę to potrwa zanim skompletuję to, co chcę. Jeśli któraś z Was pokusi się o zakup i przetestuje sama, chętnie poznam opinie:) Część naturalnych kosmetyków już opisałam. Znajdziecie je w zakładce Piękna Mama:)
Miłego wieczoru:) Idę się odprężyć :) Hanka śpi, mąż w domu, dziś mogę się zamknąć w łazience i odpocząć:)