Co mieszka w torebce?

No właśnie, co mieszka w damskiej torebce, a konkretnie w mojej? Prócz bałaganu (bałagan w niej bierze się chyba stąd, że uwielbiam ją sprzątać, a żeby było co sprzątać, to musi być bałagan:P), notesy, długopis, portfel, telefon, klucze, parę rzeczy, które wrzucam przed wyjściem ot tak, na wszelki wypadek (w zależności gdzie akurat idę) no i rzecz oczywista - kosmetyki:) Przedstawię je za chwilę, najpierw podziękuję ANI - JAK HERBATA, TO TYLKO ZE SZKLANKI! za zaproszenie do zabawy:)

Oto mój zestaw:)


  1. Krem do rąk Dove - dla moich dłoni najlepszy:)
  2. Antyperspirant - Nivea Invisible
  3. Perfumy - w zależności od nastroju, teraz jest to Madonna, bo nie uczula mnie na słońcu
  4. Wazelina Casuelle Cosmetics - o smaku jagodowej muffinki, jest tak apetyczna i tak pachnie, że można się uzależnić (czasem wymieniam na szminkę ochronna)
  5. Błyszczyk Water Shine GlossMaybelline

Ja do zabawy zaproszę:
  1. Mama Magenisiowa
  2.  Ag Ryn - Blas
  3. Matka Kwiatka
  4. Katullek
  5. Mama w bojówkach
Zasady zabawy są proste:)
  1. Zdradź, kto zaprosił Cię do zabawy
  2. Wymień 5 kosmetyków, bez których nie wychodzisz z domu (podaj nazwy producentów, możesz zamieścić zdjęcia)
  3. Zaproś 5 innych osób 
 
No to miłej zabawy, ja uciekam - dzień trzeba zacząć:D


Z Vespą w tle...

Sztukkilka zaprasza na Candy:) W jej imieniu, zaproszę i ja, bo warto:)

Do wygrania świetny wisior, kolczyki coś tajemniczego dla obserwatorów:)

Warto dołączyć:) Mnie się marzy wisior:)













Ostatnio był dłuuuuuuuugi weekend i wiele osób wyjechało, dlatego też przypominam o Słodyczobraniu na Dzień Mamy:) Do rozlosowania biżuteria:) Wystarczy tylko wpisać się pod tym postem, polubić MD na FB lub zostać obserwatorem bloga i zamieścić podlinkowane zdjęcie na swoim blogu, ewentualnie link do zabawy na swoim profilu FB:)

Zapraszam:)



Tak na szybko...

Taki szybki post, bo dziś mam zabiegany dzień. Najpierw spotkanie klubowych mam -  ile nas było:) Hanka już nie była najmłodsza, ale i tak kilkulatki z zaciekawieniem na nią patrzyły i głaskały:) Grono dzieciaczków i mam stale się powiększa:) i fajnie, będzie się miała Hanka z kim bawić:) Rośnie też grono mam chustujących:D

Z kawiarni poszłyśmy odwiedzić przedszkole, w którym pracuję (i do którego mam zamiar wrócić niebawem), a tam to już w ogóle Hanka była atrakcją dnia:) Ja zaś musiałam odpowiedzieć na tysiąc pytań: 
"A jak pani nazwała?"
"A ona już sika na nocnik? Bo ja już na kibelek."
"A ona chodzi do tego przedszkola?"
"A  umie już wiązać sznurówki?" - to przyznam szczerze powaliło mnie doszczętnie i nim odpowiedziałam, to musiałam przestać się śmiać:)
Wszystkich pytań nie sposób było zapamiętać.

A co na to Hanka? Hanka patrzyła i patrzyła, uśmiechała się i zagadywała. Teraz smacznie śpi, ale zdążyła mi opowiedzieć jak to się jej podobało dzisiaj:)

Jutro lub po jutrze idziemy znów:)

A tak z innej beczki, Hanka waży już ponad 6 kilo:)