No i zaczynamy:)
Co miesiąc jedna książeczka trafi na Hankową półkę.
Jedna zakupiona przez nas.
Czemu tylko jedna?
No, bo przecież masa innych wydatków stoi w kolejce.
Ale do rzeczy:)
Hanka ma założoną puszeczkę, która niebawem przekształci się w skarbonkę, na drobiazgi z przeznaczeniem właśnie na książeczki.
Wrzucam po groszu, po 10, po złotówce, po 5 złotych - w zależności od tego ile właśnie mieści się w portfelowej przegrodzie na drobne.
Pierwsza książeczka zakupiona w ramach projektu Książkowy Must Have
to......
Kto zgadnie?
:D