Inspiracje na Weekend

Znów z opóznieniem, niestety, ale jak już pisałam męczą nas zęby. Hankę męczą bezpośrednio, mnie zaś męczą w uszy i w biust... Od wrzasków ogłuchłam, a od Hankowego wiszenia na cycku od środy mój biust zaczyna przypominać uszy jamnika, albo biust kobiet jakiegoś afrykańskiego plemienia...
Ale nie o tym miało być... Nie zębami i nie cyckami będziemy inspirować. Dziś isnpirujemy z czyjąś pomocą:)

Jakiś czas temu wpadłam na bloga Klocek na Kredce, Kredka na Bąku, a Muchy w Nosie, a dokładnie na post o kartonikach sensorycznych, które Bolo dostał od cioci. Genialną ciocię dobrze mieć, ale jak się nie ma to trzeba robić samemu:) my zatem mamy w planach osobiste wykonanie zadania.Mtyle, że to dopiero za miesiąc z okładem...

Wy natomiast możecie ruszać do dzieła i tworzyć:)


Do zrobienia kartoników potrzebujecie kartonu, rzecz jasna, oraz tego, co sami zapragniecie nań nanieść. Mogą to być:
Słomki
Filc
Piórka
Folie różnego rodzaju i grubości
Tektury o różnej teksturze
Ziarna
Materiały
Drewno

Pomocny będzie też klej dobrej jakości. Może być też klej z pistoletu.

I w zasadzie to tyle:)

Tniecie karton na kwadraty, naklejacie co macie i do zabawy!











Alternatywą dla kartoników może być tor sensoryczny lub po prostu miska z ziarnami. 

Dlaczego zabawki sensoryczne są ważne?

Bo dowrażliwiają, bo wspomagają integrację między półkulami, bo rozwijają zmysły... Na temat korzyści jakie przynosi wspomaganie intergacji sensorycznej można by mówić i pisać wiele. Takich wrażeń jak powyższe kartoniki, miska grochu, dywan imitujący trawę, kamyki, piasek, trawa czy wiele innych nie zastąpią sklepowe zabawki. Bez wzgledu na to czy plastikowe, czy drewniane, z modnym designem czy też, te bardziej tandetne... 

Mamie Bola dziękuję za udostępnienie zdjęć. Cioci Bola za niesamowita inspirację. 

Cały post przeczytacie tu: http://klocek-i-kredka.blogspot.com/2013/04/macanki-sa-low.html

Ja sama czekam na to, by moje plany wdrożyć w życie. Teraz jestem ograniczona przez brak środków i przez to, że w 20 kliogramach bagażu niewiel się mieści, więc szaleć nie mogę...

Was zachęcam do działania:) czy ktoś pochwali się swoimi pomysłami?


P.S. " kojka" to ksiażka:) Karo - nasze dzieci maja coś wspólnego:)