O mleku słów kilka

Jakiś czas temu Matka Kwiatka poradziła mi aby do Hankowej kąpieli dodawać moje własne mleko, bo dobrze skórze robi i pomaga w leczeniu różnych skórnych problemów. Postanowiłam sprawdzić. Ba! W swoich eksperymentach posunęłam się dalej (czym zapewne Ameryki nie odkryłam) i mlekiem smaruję Hankowe powieki przynajmniej dwa razy dziennie.

I co?
Źródło

Liszaje się znacznie zmniejszyły, niemalże zanikły - skóra się już nie łuszczy, natomiast dalej jest zaogniona. Wcześniej stosowałam emolienty do kąpieli, kremy z emolientami do ciałka lub oliwkę i nic. Teraz jest znacznie lepiej przynajmniej w moim matczynym odczuciu.

Bardzo polecam, a Matce Kwiatka raz jeszcze Dzięki Wielkie Kochana:)

Szkoda, że wcześniej sama na to nie wpadłam. Wszak sama sobie czasem mleczne kąpiele (tyle że nie we własnym mleku) robię i bardzo je sobie chwalę.

A na co jest dobre mleko?
Na odparzenia pupy - trzeba pupę posmarować mlekiem i zostawić do wyschnięcia.
Na wysypki - podobnie smarujemy mlekiem
Liszaje - u nas pomogło - obyło się bez sterydów, choć i tak muszę to zweryfikować u lekarza. Inną rzeczą jest to, że jeśli to jest atopowe, a na to wygląda, to nikt mi diagnozy jednoznacznej nie postawi bo takim maluchom testów z krwi się nie robi...
Zakatarzony nos - to dopiero ciekawe:) Zamiast soli fizjologicznej czy wody morskiej zakrapia się nosek mlekiem mamy. Pomaga ono oczyścić nos i ma właściwości antybakteryjne, poza tym mleko w nosku malca nie jest dlań niczym dziwnym.
Ropiejące oczy - ze względu na właściwości antybakteryjne właśnie.

Dlaczego jest skuteczne?
Bo zawiera witaminy i minerały potrzebne skórze. Bo rewelacyjnie zapobiega wysuszaniu skóry i alergiom. Bo leczy podrażnienia i zapewnia warstwę ochronną.

Więcej na ten temat znajdziecie tu i tu:)

Każdej mamie natomiast w ramach odprężenia polecam wlanie minimum szklanki mleka (krowiego, koziego, własnego - jak kto chce) do wody podczas kąpieli:). ME GUSTA :DDDDDD


Źródło