Hanuszka jeszcze nie wie, ale to jej ulubiony ( z założenia mamy i babci
pewnie też) królik:) Wygodnie zasiada w kącie łóżeczka, trzymając przy
sobie swoją gąskę i czuwa nad Hanuszkowym snem:)
Taka mnie nachodzi refleksja jak patrzę na Hanuszkę śpiącą z Panem Królikiem... Jak długo ów Pan Królik będzie miał te swoje piękne uszy, długie łapki, nogi i stopy...Mam nadzieję, że Hanuszka nie będzie typem niszczyciela. Już moja w tym, z resztą, głowa żeby takowym nie była, ale......Planować sobie mogę.
Dziś Hanuszka śpi jak zabita. W nocy też ładnie było, z resztą, co miało nie być, jak przy mamie najlepiej. Dystrybutory blisko, ciepło, wygodnie i w ogóle:) Po weekendzie i wczorajszym dniu Dzieć mój stwierdził, że wypada trochę matce odpuścić...:) Bardzo z resztą jej za to dziękuję:D mogłam trochę pohaftować, sprawdzić pocztę i nabazgrać posta...Ogólnie odpocząć:) I tyle, bo się Dzieć obudził:)
No to miłego popołudnia:)