Królik na nowy rok;)

Zanim dostanę zdjęcia z zabawy sylwestrowej uraczę Was przepisem na królika:)
Oryginalny przepis to zwykły królik z rozmarynem i czerwonym winem.
Ja zrobiłam w wersji bez wina, bo dla Hani.

Królik z rozmarynem wyglada tak:)








Oczywiście czas pieczenia uzależniony jest od ilości mięsa:)

Zdjęć konsumujacej Hanki nie ma, bo zanim dziad się upiekł (zanim doszłam do tego jak się piekarnik tu włacza to trochę minęło...) zrobiło się ciemno.
Zbyt ciemno na zdjęcia....

Smacznego:)



P.S Przepraszam za brak części polskich znaków, literka "a" mi się psuje, wobec tego mam cały pasek skopiowany i tylko dopisuję:P Muszę dać laptop do naprawy:/

Anjamit

7 komentarzy:

  1. biedny króliczek :(

    jakoś mi tak szkoda zjadać ich mięsko.
    ale pyszne podobno! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Królik dla dziecka to idealne danie, szkoda, że tak rzadko je jadamy. Przepis na marynatę naprawdę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha! a ja myslałam, że żywy kolega, a nie spożywczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też myślałam, że jakaś milusia maskotka to będzie :)

      Królik to zdrowe mięso... mój Artur też zajada.

      Usuń
  4. :) ja tam lubię królika...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super fotki. Mmmmm królik, mmmmm a paszczet z królika :-)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)