Jemy jak chcemy:D

Staramy się uskuteczniać kulinarne eksperymenty przez BLW. Z różnym skutkiem, ale nauczyłam się wrzucać na luz w niektórych sprawach. Teraz karmimy się bez napinki. Jak da radę z BLW to jest BLW. Czasem Hania dostaje słoik z dodatkami, tak by mogła jeść sama, zawsze też dostaje garść ziół do tego.
Czasem na szybko Hanka dostaje jedzenie łyżeczką.
My, z racji pracy męża jadamy późno, więc typowe BLW u nas nie ma szans przejść. 
Nie podam dziecku obiadu w godzinach popołudniowo - wieczornych.
My czasem jadamy obiad na kolację. To dla takiego szkraba za późno. 
Tak jak widać - jemy jak chcemy:)

A tak je Hanuszka:D



Dobre śniadanko:)


Hmmm, co to?


Tak, tak Matko Kwiatka to ów makaronik z cebulą i czosnkiem:D



Ciekawe...


Dobre:)


Gdzie się to podziało?


Może jeszcze?


Oj zieeee...


eeeeee...


eeeeeeeeee


wwwaaaaa


aaaaaa


aaaaammmm.....


No! 


Dobre było:D



No, to zmykam:)
Dziś na obiad dorsz w papilotach;)
Zobaczymy jak Hance posmakuje:D
Miłego dnia!

Anjamit




17 komentarzy:

  1. Widać, że Małej smakowało amu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehhee fotorelacja cudna :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialnie:-p widac że pyszny obiadek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hania to cala mamusia, podobne jestescie jak nic:))
    musialo byc dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczy ma na pewno "moje" ale czasem jest bardziej do \Grześka podobna:)

      Usuń
  5. co za radość! :)
    dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe :D Hanka jest bardzo szczęśliwa poznawczo :)
    (brudzenie podczas BLW to koronny argument przeciw, zaraz po tym, że dzieci od jedzenia w kawałkach masowo umierają)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja się właśnie tego brudzenia też bałam bo trochę ze mnie leń i przerażała mnie wizja sprzątania i mycia malucha, ale nie jest tak źle:) Hanka nie rozrzuca (jeszcze) za bardzo jedzenie, coś tam jej zawsze upadnie, ale cóż. Natomiast Hanuszka uwielbia zgniatać w rączkach i rozsmarowywać na blacie;D

      Usuń
  6. Aaaale ona pięknaaaa!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudna słodycz :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przefantastycznie to wygląda:) chyba też chcę żeby moja Martynka tak jadla:D
    a ile H. ma miesiączków?

    OdpowiedzUsuń
  9. hahaha cała buzia się najadła :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)