Miało być wczoraj, ale nie mogłam odnaleźć kabelka...
Nos mamy:) |
Olbrzymia wiewiórka:D |
Kocham szelest liści:) |
To było łóżeczko.... |
..ale chłopcy stwierdzili, że trzeba czymś napalić w piecu.... |
Salon fryzjerski...Wystarczy chwila i jakieś dziecko ma nową fryzurę... |
Nowy kolega Hani:) |
I nowa koleżanka:) |
P.S. Następny telefon kupię z porządnym aparatem...
Świetne zdjęcia, nie jakość najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńMoim telefonem nie da się dobrego zdjęcia zrobić:/ Inną rzeczą jest to, że taka jest specyfika tych wpisów. Mają pokazywać, to co widzę w różnych sytuacjach, a czego nie mogę chwycić aparatem...
OdpowiedzUsuńwrazenia w przedszkolu dla takiej malutkiej Hanuszki muszą byc niesamowite. zgaduję, że rozkwita dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńOj to zdecydowanie widziało całkiem sporo:)
OdpowiedzUsuńZ tej Hanki to prawdziwa dusza towarzystwa:)
Hanuszka slodka jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńO jaka ładna wiewiórka xD
OdpowiedzUsuńale się super bawi :)
OdpowiedzUsuńale że te włosy to po intensywnym czesaniu? :D
OdpowiedzUsuńOj nie...One zostały po prostu ścięte...........Jedno dziecko wzięło sobie nożyczki z pojemnika na biurku i ścięło koleżance włosy, bo tamta zamiast przyjść z tym do nas, z prośbą o rozplątanie, poprosiła koleżankę....i masz babo placek:/
Usuńja również uwielbiam szelest liści:)
OdpowiedzUsuńta wiewiórka zastanawiająca :P
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń