1,2,3...próba mikrofonu...znów nadajemy;)

Dawno mnie nie było, oj bardzo dawno...
Wiele razy siedziałam przed monitorem by coś napisać, ale dość długo ogarniała mnie jakaś niemoc.
Niemoc robienia czegokolwiek poza tym co konieczne.
Moją głowę zaprzątały inne rzeczy, którymi nie chciałam się dzielić z nikim..
Absolutnie z nikim...

Teraz już jestem;)

A co się działo w tym czasie kiedy mnie nie było?





Dużo:)

Jest szansa na mój powrót na studia:)
Choć nie wiem jak ja to ogarnę...
Zaczęły się nabory w szkole językowej, w której pracowałam przed ciążą.
Szykują mi się grupy. 
Co prawda mało. Z każdym rokiem mniej osób chce się uczyć i ma na to pieniądze...
Niebawem powinniśmy odetchnąć finansowo i może wypłat starczy do pierwszego.
Nie będziemy musieli z mężem kombinować jak pół miesiąca przeżyć za 200 lub 300 złotych.
Może spełni się moje marzenie o czymś własnym?
Poza tym Hanka się rozgadała:D
W końcu:D
Całe mieszkanie wypełnione jest głośnym i radosnym da-da-da
ga-ga-ga, ła - ła - ła itd...
Teraz mamy w domu małą, samobieżną gadułę:)
Tak, tak Hanka raczkuje wzorcowo;)
Do niedawna było to pełzanie i czołganie z prędkością małego żółwika z turbodopalaczem, a teraz Młoda zasuwa na czworakach, pięknie siada i siedzi rewelacyjnie, a jak ma okazję by się wspinać to nie przepuszcza. 
W związku z tym nie jeden raz z pozycji pionowej runęła na kanapę lub moje ręce jak kłoda:)
A i jeszcze jedno:)
Zajęcia pokazowe z Masażu Shantala, które pomogłam zorganizować wraz z Klubem Mam i gabinetem masażu TRIDOSHA doszły do skutku i może będą z tego pełne szkolenia;)


To tyle - w dużym skrócie;)

Jak się wyrobię, to dziś będą zdjęcia:)



Anjamit

10 komentarzy:

  1. Czekam na focie :) Trzymam kciuki za mnogość bogatych grup :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nooo, wreszcie jesteś! już czekam na wirtualne pogaduchy.
    jestem bardzo podekscytowana Hankowymi powaznymi osiagnieciami! musisz byc w stanie najwyższego alertu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj daj spokój...Dziś wydawało mi się, że miskę z zupą postawiłam wystarczająco daleko, zwłaszcza, że stałam obok..i tylko mi się wydawało, bo jak innych rzeczy w tej odległości Hanka nie dosięgała, tak miskę i owszem...łapa poparzona gorącą zupą......Na szczęście nie bardzo...

      Też mi wirtualnych pogaduszek brakowało:D

      Usuń
    2. sama wiesz, że tego typu doswiadczenie jest stp razy wazniejsze od wszelkich "nie rob", czy "gorące"... uff, ze nie poparzyła sie mocno!

      :*

      Usuń
  3. Ach pieniądze... Chętni na pewno by byli ale pieniądze są główną przeszkodą. Oby było coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. To dużo się dzieje, dużo i dobrze :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. To fajnie, że jest szansa powrotu na studia,życzę Ci z całego serca, aby się udało. Też bym chciała, ale niestety póki co nie mam szans.
    No i licznych grup życzę :)
    Gratulację dla Hani:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)