Wczoraj wysiadł internet więc nie byłam w stanie nic zrobić. Dziś natomiast dzięki temu mam nawał spraw do załatwienia plus wieczorne zajęcia e-learningowe...
Dziś z minimalną ilością słów:)
|
Ja Ci zrobię porządki:) |
|
Co to? (No i cała podłoga w wodzie...Masz mamo nauczkę!) |
|
Szaleństwo przedszkolaków... |
|
Kolejna ciekawa butelka... |
|
...i jej smoczek (na żywo wyglądało gorzej...) |
|
No to się bawimy! |
|
Ale frajda:D |
|
A Ty co? |
|
No i mamy komplet:) Z opaski będzie brożka pasująca do bucików. Na zdjęciu nie widać, ale to kolor fioletowy:) |
|
Jemy? |
|
Jemy, jemy..... |
|
Zjem Ci ogon... |
:)
heheeeee.
OdpowiedzUsuńogony, uszy, a ostatnio nawet plecy to smaczne i jadalne części kota :)
Jak widać ogonek kotka jest najsmaczniejszy :) A pokój pełen zabawek wygląda cudownie. Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga na Candy urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńkotkowy ogonek musiał być pyszny :))
OdpowiedzUsuńA buciki cudeńka, sama bym chciała takie!
hehe genialne:-p, a strój na chrzest śliczny!
OdpowiedzUsuńZdjęcia boskie! Córcie masz przecudowną... i pięknie siedzi :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA ta butelka to po kawie? ;)
Kochana jaka kawa? Po soczkach i herbatkach.....To nawet nie zeszło po myciu w zmywarce...Chłopaczek ma tą samą butelczynę odkąd pamiętam....Taka butelka to przecież groszowa sprawa. Inną rzeczą jest to, że on już ma ponad dwa lata i spokojnie mógłby pić ze szklanki....Ale cóż...
Usuńbo najsmaczniejszy z kota jest ogon, tylko jak dorastamy to o tym zapominamy ;)))
OdpowiedzUsuńHanuszka cudna :)
Świetne fotki:D
OdpowiedzUsuńo jaki pyszny ten ogonek ;)
OdpowiedzUsuń