Hanuszka i Pan Kot

Leniwy niedzielny poranek, tylko Pan Kot na posterunku. Biedny jeszcze nie wie co go czeka jak Hanka zacznie chodzić...


 


Dobry koteczek, Zawsze pilnuje Hanuszki;) Niestety ja muszę jego, co by się za bardzo do Hanuszki nie przytulał;)



Here comes trouble:) Nic dodać, nic ująć. Napis na czapie i Hankowa mina mówią za wszystko:)



"Ja Wam jeszcze pokażę...:) "



2 komentarze:

  1. slodziak maly z Haneczki:))) buzziaki od nas:))

    OdpowiedzUsuń
  2. moj tez tak dzieciecia pilnowal. teraz ucieeeeka szybciutko na sam dzwiek plaskajacych stopek ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)