Robiłam ten komin bardzo długo - robiłam i prułam raz za razem. Byłam przekonana, że nie uda mi się go zrobić nigdy. Jak widzicie udało się:) Nie jest idealny ale wiedziałam, że jak jeszcze raz go rozpruję to rzucę nim i nigdy do niego nie wrócę... Miał być na licytację, ale nie będzie... bo naprawdę nie jest idealny... Mimo to mnie się podoba. Nawet jeśli jest różowy.
Rzecz z różem jest taka, że za nim nie przepadam. Nie za każdym co prawda, więc lepiej gdy różowe rzeczy dla Hani (lub dla mnie) wybieram sama (w ostateczności moja mama lub siostra mogą to robić). Jak widac na zdjęciach - taki róż lubię:)
I was making that collar scarf so long - knitting and unknitting once and once again. I was almost sure I will never finish it. Well, as you can see I managed to knit it. It is not perfect but I said to myslef that if I unknit it once again I will throw it and never come back to it. It was suppose to be for the auction. Not any more as it is really imperfect... But still - I like it:) Even if it's pink.
The thing is that I don't like pink colour. I mean not every pink, so it's better if I choose pink things for Hania (or myslef) by my own (eventually my mum and sister can do this). As you can see I like this type of pink:)
I like the heart shaped button so much that I bought more for further projects:)
Hania akceptuje komin tylko na zewnątrz. Jako, że nikt w domu nie chodzi w kominie, tak też Młoda odmówiła nawet przymierzenia komina. Zamiast tego założyła go kotu... Piękny widok:) Niestety było zbyt ciemno żeby uwiecznić to na zdjęciu.
Hania accepts wearing her collar scarf only outside. As nobody wears collars at home she refuses even trying it on, instead of that she dresses the cat...Lovely view:) Unfortunately it was too dark to take a picture;)
Naprawdę połknęłam bakcyla jeśli chodzi o druty. Robię na drutach prawie w każdej wolnej chwili. Jak dotąd zrobiłam dwa kominy, trzy bransolety i zaczęłam komin dla Ślubnego, ale w tak zwanym międzyczasie prułam rzeczy, która zaczęłam - cóż uroku nauki:)
Czekajcie na więcej:) Zbliża się też Candy:) No i mój drugi projekt - ale ten zostaje jeszcze utajniony;)
A Wam jak się podoba?
I really got into knitting:) I knit in most of my free time. So far I've made two collar scarff, three bracelets and I've started a collar for my husband but in the meantime I had to unknit some other things I've started - this is the attraction of learning:)
Wait for more:) Candy's coming:) And my second project - but this one is still secret:)
How do you like it?
Ale cudownie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKomin cudny ! Hania wyglada w nim nieziemsko ! Szkoda ze przegapilam licytacje :( pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kominów będzie więcej:) Nie wiem czy się załapią na licytację, bo się wprawiam, poza tym teraz robię komin na prezent. Ale będą:)
UsuńWidząc to cudo, jeszcze bardziej się cieszę, że wygrałam licytację :)
OdpowiedzUsuń:) Aniu Wasz komin wyślę już z Anglii:)
UsuńPochwal się tu. Włascicielka tego bloga to maniaczka robienia na drutach i robi niezle cuda. A linky party jest miedzynarodowe i każdy kto ma ochotę dołącza ( są oczywiście pewne regóły)
OdpowiedzUsuńhttp://marigoldsloft.blogspot.co.uk/2013/08/instant-gratification-tutorial.html?m=1
Taki róż uwielbiam . Wrzosowy róż jest piękny. Ciekawe czy ja się odważe zrobić coś na drutach
Bardzo Ci dziękuję:D
UsuńZwłaszcza, że dzięki Tobie trafiłam na wiele cudnych blogów i pomysłów:)
ładny kolor, piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńKolor owszem, a wykonanie mogło być lepsze, ale pocieszam się, bo to mój drugi komin:)
UsuńPiękny kolor! Spróbuję sama taki zrobić na jesień mojej Bubie.
OdpowiedzUsuńTeż dziergasz?
Usuńpiękny!
OdpowiedzUsuńzdolna jesteś:)
to serduszko wpasowuje się w całość, taka wisienka na torcie, a sprawia, że komin wygląda niebanalnie!
e tam zdolna:) Mam nadzieję, że sie "wyrobię":) ale miło słyszeć takie pochwały:)
UsuńBardzo się podoba. Ja też uwielbiam druty i uwielbiam robić kominy:)
OdpowiedzUsuńto chwal się dziewczyno, chwal:D:D:D Czekam na Twoje cuda:)
UsuńŚwietny i ten kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńYay! Hanuszka w przedszkolu!
OdpowiedzUsuńhttp://mamimunka.blogspot.com/ Zapraszam, dopiero zaczynam i liczę na obserwację :)
OdpowiedzUsuńHania w tym kominie wygląda cudnie!!! Jest śliczny,a ten guzik superowy :-D Mnie kiedyś babcia uczyła robić na drutach,ale czy pamiętam - sama nie wiem ;-) Tobie idzie super ;-)
OdpowiedzUsuń