Te dni...

Od ponad tygodnia bujałam się z PeeMeSem...
W sumie to ciężko to nazwać bujaniem się....
Bujanie się jest przyjemne...
Ja raczej podskakiwałam jak rzucony granat tuż przed eksplozją....
Pieprznęło dzisiaj.
Z impetem...
A, że nieszczęścia chodzą parami, tak ja zwijam się z bólu i trzęsę jak galareta od dreszczy...
Norma podczas tych dni u mnie wygląda tak:
ból podbrzusza - nie do zniesienia, 
ból w lędźwiach - nie do zniesienia,
podwyższona temperatura, 
dreszcze jak przy grypie 
i parę innych rzeczy o których nie wspomnę...
Dla Waszego i mojego dobra.
Zdarzyło się też omdlenie z bólu...

Ponoć co nas nie zabije to nas wzmocni.
Mam nadzieję, że to nie kolejny przereklamowany slogan w stylu
"Zobaczysz po ciąży boli mniej..."

No ja Was przepraszam, w porównaniu z porodem to i może boli mniej.
Problem w tym, że dłużej:/
Już sama nie wiem co gorsze....

Napisałam, że nieszczęścia chodzą parami...
No ja jestem tym pierwszym.
Drugim jest Hanka...
Idą trójki...
Już drugi raz idą, bo gdzieś po drodze się chyba zmęczyły i postanowiły nie wychodzić za szybko.

To możecie sobie wyobrazić w jakim stanie jest moja odporność na Hankowe humory i cierpliwość dla jej rozdrażnienia...


Ale, ale, żeby nie było, że tylko narzekam:)

To po 1:
Mąż oddał dziś krew - jest 8 czekolad:)
Nie wiem czy nie zrobił tego z czysto egoistycznej pobudki, a raczej instynktownie - walcząc o przeżycie:P

 Po 2:
Objadłam się chipsami - w te dni miewam zachcianki jak ciężarna.
Zdarzało mi się jeść kanapki z kremem czekoladowym przegryzając ogórkami kiszonymi;)

Po 3:
Dostałam dziś miłego maila od LuLajkowych Mam :)

Dziewczyny szyją cudowną pościel dla maluchów - popatrzcie same:





Dziewczyny zapraszają też na konkurs:)
Szczegóły tutaj.



O kosmetykach będzie jutro. Idę się wyspać:)

Kolorowych

Anjamit

19 komentarzy:

  1. ale się zgrałyśmy :)
    u mnie jednak po ciązy bóle mineły (a miałam b. podobnie jak Ty).
    złotym środkiem jest robienie tego, co najbardziej sprawia nam radość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny trzymamy za Was mocno kciuki:) Oby szybko minęły wszystkie trudne dni. A przy okazji bardzo dziękujemy, że o nas wspominacie.
    Buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś za dużo między nami podobieństw ;-) Właśnie siedzę w ubraniu i polarowym szlafroku i też mam dreszcze - z tego samego powodu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A u mnie powiedzenie "po ciąży boli mniej" sprawdziło się w 100%. Kiedyś łykałam naraz 2 x ibuprom Max, a teraz nic. Może po drugim dziecku sprawdzi Ci się to powiedzenie :)
    Piękna pościel. Uwielbiam takie materiały. Ostatnio i ja próbuję swoich sił w takich cudach :) a tak w ogóle to zapraszam http://robotkiani.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem Cię, aczkolwiek miałam podobne i po ciąży rzeczywiście jest w moim przypadku o niebo lepiej, co do trójek nasze chyba tez się po drodze zmęczyły, czekamy na nie, a pościel ... czadowa !

    OdpowiedzUsuń
  6. O boziu, identyczne @ miałam przed ciążą! :( Jakie będą teraz to nie wiem, bo się jeszcze nie doczekałam i mam nadzieję,że długo nie doczekam. Ale po cichu liczę, że jednak hasło "po porodzie boli mniej" choć w jakimś minimalnym % się u mnie sprawdzi.
    Ostatnio usłyszałam tekst, że jeśli kobieta ma bolesne miesiączki to później poród jest lżejszy...hmm jeśli o mnie chodzi to chyba muszę przyznać, że coś w tym jest. Może fakt, że skoro się człowiek tyle nacierpiał co miesiąc to próg bólu się podnosi i potem skurcze porodowe już nie są tak straszne?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej - współczuję. Mam nadzieję, że jutro będzie ciut lepiej

    OdpowiedzUsuń
  8. Całe szczęście że nie znam tego co Ty, nigdy nie miałam z tym problemów. Jedyny ból głowy mi w tych dniach towarzyszy, ale jakoś to przeboleję;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj współczuję! Pościel przecudna

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety ale u mnie po ciąży w kwestiach bólowych nie zmieniło się nic. Jak cierpiałam tak cierpię wciąż. No ale u mnie jest endometrioza a ta minie dopiero z menopauzą... Na razie jestem na tabletkach anty i daję radę wytrzymać. Wystarczy wziąć ketonal rano i 8h funkcjonuje normalnie. Jeśli ból się rozkręci to oczywiście okłady z gorącym termoforem i czekam aż tabletka zacznie działać.

    ehhh ogromnie współczuję! Trzymaj się. Ja w trakcie @ zjadam czekoladę i chipsy :P

    OdpowiedzUsuń
  11. mi ciut zelzal po ciazy, niestety wciaz boli, bez tablety nie da rady;/
    łacze sie w bolu

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też w te dni mam ogromny ból szczęście że póki co jeszcze nie wróciła po ciąży do mnie ta przyjemność :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. o jesssu znam ten ból :/ dobrze, że zapas czekolad jest, będzie jak znalazł!

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję. Odpoczywaj ile możesz

    OdpowiedzUsuń
  15. Uh... U mnie to samo, w gimnazjum dwa razy mdlałam z bólu okołookresowego, w liceum regularnie lądowałam na pogotowiu na zastrzykach. Oprócz bólu (podbrzusze, lędźwia i strasznie jajniki) do tego prawie zawsze wymiotuję, trzęsie mną i po prostu umieram. Na moje nieszczęście trwa to 3 dni, kolejne 2 już jest ok. Ale najgorszym armagedonem było w tym roku w sylwestra, nie dość że załapałam grypę to okres ten z gatunku najgorszych...MA KA BRA ;)
    A maama obiecywała, że po urodzeniu dziecka mi to przejdzie ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)