Na ciemieniuchę!

Temat już przeszły, ale niestety powracający co jakiś czas.
Ostatnio nawet w całkiem sporej ilości.
Hanka miała zajętą cały czubek głowy ciemieniuchą. 
Na szczęście nie zrobiła się z tego brzydka skorupa.

Kiedy Hania była mniejsza i męczyliśmy się z jej ciemieniuchą, której nie dało się zwalczyć tak łatwo, opatentowałam własny sposób.
Jak dotąd najbardziej naturalny i...
wierzcie mi - najbardziej skuteczny.
Wystarczy jeden raz wykonać pewien zabieg.

Zarówno wtedy jak i teraz natarłam główkę dużą ilością olejku kokosowego.
Zostawiłam na ok pół godziny.
Potem, podczas kąpieli zmyłam olejek, nałożyłam mydło Savon Noir i pozwoliłam się Hance pluskać w wodzie.
Po kilku minutach delikatnie wymasowałam główkę rękawicą Kessa, a potem wymyłam szamponem Alterra.





Rano główka bez ani jednej plamki:)
Naprawdę polecam:)
Zwłaszcza, że same potem możecie korzystać i jestem pewna, że wiele z Was zakocha się w dotyku skóry choćby i po samym oczyszczaniu Kessą i Savon Noir:)


P.S.  Wózek może się uda naprawić:D

Anjamit

21 komentarzy:

  1. ja mam inną alterrę, nie wiem, jaki ta ma skład, ale świetna jest ta seria.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ha, szkoda, że tak późno, ale może przy drugim dziecku wiedza się przyda :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świństwo lubi wracać:/ oby Wam nie wróciło:) A informacja może się przyda w przyszłości:)

      Usuń
  3. u nas na szczęście ten problem był niewielki i rozwiązaliśmy go zwykłą oliwką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas właśnie oliwka pogorszyła sytuację jak Hania była malutka....:/

      Usuń
  4. Ja takiego pomyslu nie mialam i zamiast tego uzylam diprobase kremu i rowniez przeszlo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A alterra na pewno bezpieczna dla malucha? To chyba nie jest produkt dla dzieci. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak - alterra jest kosmetykiem o naturalnym składzie - bez świństw które zawierają kosmetyki typowo "dziecięce" nawet te polecane przez różne instytuty...Przykre to jest ale prawdziwe...Alterra jest bardziej bezpieczna - wierz mi:)
      Swoją drogą polecam zgłębienie tematu o szkodliwych kosmetykach - http://mamadoskonala.blogspot.com/search/label/Szkodliwe%20kosmetyki

      Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłam sprawę:D Radzę się nie kierować zaleceniami instytutów i innych tam takich...MAm troszkę poglądu na to na jakiej zasadzie są przyznawane te wszystkie medale:/ A kosmetyki dla noworodków mają często gorsze składy niż kosmetyki dla dorosłych:/

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Jasne, dzięki za wyjaśnienie, szczerze mówiąc może powinnam ale nie przywiązywałam do tej pory większej wagi do płynu którym kąpie córę, ale też nie miałam styczności z alterrą i nie wiedziałam że ma dobry skład, ale już wiem, dzięki :) pomyślę o zakupie i na pewno w sklepie poczytam skład.

      Usuń
  6. A ja załatwiłam sprawę zwykłym grubo posmarowanym linomagiem, a potem w kąpieli samo odeszło, jak myłam głowę ręczniczkiem - myjką. Super z tym wózkiem :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas na szczęście starczyła sama oliwka

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo! my patrzymy uważnie na główkę.. jeszcze nic, jeszcze nic, ale kto wie, czy Twój sposób niedługo nam się nie przyda;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas pomógł płyn Linomag co olej lniany to olej lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas jak wiesz była tylko n brwiach i zeszła po 1 serii z oliwką. Ale skoro lubi wracać będę mieć w pamięci :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny sposób , mi jeszcze się to nie przyda :P Ale notkę przeczytałam uważnie ,moze od tak na daleką przyszłość:)

    OdpowiedzUsuń
  12. :)) u nas wystarczyła zwykła oliwka i czesanie miękką szczotką do włosów

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)