Zobacz tu |
Kolejny organizer, tym razem na wózek.
Zobacz tu |
Wiadomo, że i tak torbę trzeba wziąć i tak, ale do takiego organizera można przy okazji włożyć kubek z kawą lub herbatą. Do torby teoretycznie też, ale skutki mogą być opłakane. Dodaję go do listy must have it:)
A to rzecz, która mnie zaciekawiła. Pewnie każdy już o tym słyszał, ale ciekawią mnie opinie użytkowników na temat Why Cry Mini właśnie.
Zobacz tu |
W teorii ma rozróżniać płacz dziecka i informować o tym czy dziecko jest głodne, zmęczone, zestresowane itp. Why Cry Mini analizuje 5 różnych powodów płaczu. Jak ktoś używa lub używał, proszę o opinie, bo ciekawa jestem. Moim zdaniem to gadżet bez którego można się obejść, choć jeśli to faktycznie działa, tak jak zapewnia producent, no to bomba. Przy następnym dziecku zainwestuję:P
Kolejny gadżet, który początkowo wydał mi się zbędny, to elektroniczny zegar. Ja co prawda obywam się bez niego, ale muszę przyznać, że nie raz by się przydał...
Zobacz tu |
Podobną rzeczą jest Baby Log firmy Skip Hop, który bardziej do mnie "przemawia".
Zobacz tu |
Hitem jak dla mnie jest Gyro Bowl - Miska niewysypka. Oczywiście dodaję ją do listy must have it, choć Hanka jeszcze mała. Byłam pewna, że będzie na kieleckich targach, ale niestety...
Zobacz tu |
Kolejne gadżety już wkrótce:)
hmm... fajny ten organizer, tylko co z nim zrobisz potem?? ja mam z wikliny stojaczek z malymi szufladkami, sprawdza sie na medal:)) pozniej maja bedzie miec na zabawki, lub do lazienki:))miseczka u nas tez by sie nie sprawdzila, Maja jak ja zlapie to wali nia o blat, nie ma bata zeby sie nie wylało:))) Cry mini??? hmmm sama nie wiem czy bym ufała takiemu urzadzeniu, zagłuszał by instynkt macierzynski:) my z gadzetow mamy elektroniczna nianie z racji duzego domu - nie wyobrazam sobie funkcjonowania bez niej, reszte staram sie zastapic funkcjonalnymi rzeczami:) Maja rosnie a gratów człowiek zawsze ma pełno:) szkoda kasy na te myki marketingowe, nasze babcie bez pralek sobie radziły i tez było:P
OdpowiedzUsuńA czy ja powiedziałam, że mam ten organizer? Poza tym zawsze można odsprzedać:D
UsuńDobrze, że napisałaś o miseczce, bo chcieliśmy Majce w prezencie kupić i byłby przypał:)
Heheheh to co Madzia pralkę wywalasz skoro babcie radziły sobie bez nich?? :P Ja tam wychodzę z założenie, że życie trzeba sobie ułatwiać tam gdzie się da i wtedy gdy się da:D
dla mnie większośc z tych rzeczy to graty które są by naciągnąć na kasę i już...:P pralkę wyzwalam tak jak miliony osób na świecie:P takie jaet moje zdnie, każdy robi tak jak on uważa!!!!!!!!!!chciełam Ci podsunąć dobry, praktyczny i wygodny sposób na organizer juz sie wycofuję:))) powodzenia Eko mamo:***
OdpowiedzUsuńJa sama mam komódkę zamiast organizera, choć w naszym małym mieszkaniu bardziej sprawdziłby się właśnie taki organizer.
UsuńA do eko mi daleko:P:P
Dla mnie część z tych rzeczy to też marketing, bez którego można się obejść. Cry Mini, moim zdaniem, jest raczej oszustwem. Miska-niewysypka... hmmm, fajna w samochodzie w dłuższej podróży, ale z niej też się da wylać i wysypać (dziecko wszystko potrafi), a i dobrze, gdy dziecko uczy się, czym jest prawo grawitacji.
OdpowiedzUsuńWiesz, ja nigdzie nie powiedziałam, że to nie marketing;) Co do Cry Mini - sama jestem ciekawa jak to działa i czy faktycznie. Do do miski - nazwa wskazuje raczej, że to miska niewysypka, nie niewylewajka;)
UsuńJak z resztą sam tytuł posta mówi - to są gadżety. I jak, np moim zdaniem organizer na łóżko jest rzeczą przydatną (zwłaszcza jak ktoś ma małe mieszkanie), tak Cry Mini czy elektroniczny zegar to już tylko gadżety dla tych, których stać i lubią nowinki elektroniczne;)