Tym razem w Zmysłowych Piątkach kolej na zmysł WĘCHU. Ciężko było mi wymyślić coś ciekawszego dla Młodej, niż samo wąchanie różnych rzeczy. Koniec końców na samym wąchaniu się skończyło;)
Nasza codzienność wypełniona jest zapachami - przyprawy, kosmetyki, rośliny, pożywienie... Można wymieniać w nieskończoność. Nie organizuję Młodej zabaw węchowych często, bo codziennie przecież ma możliwość rozwijania zmysłu węchu. Zwracamy uwagę na zapachy, także te mniej przyjemne. Na spacerach wąchamy kwiatki, w księgarniach książki, a w sklepach z odzieżą - o dziwo, odzież;) Bo przecież wszystko ma swój zapach. Sam człowiek jest skarbnicą zapachów;)
A nasza propozycja zabawy?
Jest banalna i przyjemna. Wystarczy przygotować rzeczy które chcemy dać dziecku do powąchania i kilka kartoników lub kartkę pociętą w kwadraty.
Ja użyłam octu, masła kakaowego, olejku jaśminowego, wody różanej, oleju kokosowego, curry i cynamonu. Wybrałam rzeczy jadalne, bo problem z Hanką jest taki, że nadal wiele rzeczy ląduje w jej paszczy. Na szczęście instynktownie wybiera rzeczy, które jej nie zaszkodzą, ale wiecie...Strzeżonego Pan Bóg strzeże...
Każdą z przygotowanych rzeczy przenosimy w niewielkiej ilości na kartonik, najlepiej opisany;) i dajemy dziecku do powąchania.
Zabawa ma kilka opcji:
- starsze dzieci mogą wąchać kwadraty i pokazywać, który produkt znajduje się na danym kwadracie
- młodsze dzieci wąchają najpierw daną rzecz, a potem kwadraty, następnie dopasowują kwadrat do produktu (w sumie to też opcja dla starszych:P)
- maluchy wąchają jak chcą:)
Można też użyć łagodnej chemii takiej jak szampony, balsamy, płyny do pułkania, żele, płyny do naczyń. To w przypadku starszych dzieci, które określą cz coś jest jadalne czy nie.
Można też, i to najlepsza zabawa, zakryć dziecku oczy i podsuwać zapachy pod nos. To niestety u nas za kilka lat...
Post powstał w ramach projektu Zmysłowe Piątki
Projekt Zmysłowe Piątki możecie śledzić na blogu PROJEKT CZŁOWIEK, gdzie znajdziecie więcej inspiracji, a także garść niezbędnych informacji o zmysłach. Moje wpisy z cyklu możecie znaleźć klikając w zakładkę ZMYSŁOWE PIĄTKI na pasku stron.
fajna zabawa
OdpowiedzUsuńmam ochotę wypróbować z Julką :)
ciekawe czy coś nam z tego wyjdzie jak na nasze 19 m-cy
:* pozdrawiamy ciepło dziewczyny
Jak my to nazwałyśmy? Wąchaniem jakim? Zapomniałam, ale pamiętam, że była kupa śmiechu.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńOcet fuuu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze si e o zdjęcie uśmiecham :)