Ahoj! Jo jsem Krtek! |
Ach, śpij Kochanie.... |
Moje ukochane.... |
...niezapominajki:) |
Nasze miejsce spacerowe... |
Nad Zalewem |
Podglądacze;) |
Obudziłam się:) |
5 minut od domu... |
...praca wrze... |
...ale i odpocząć można:) |
Mleczyk! :D |
Wiosna w pełni:) |
Ale pachnie...:) |
Hania na huśtawce:) Po raz pierwszy:) |
Miłego dnia:)
Piękna mama i piękna córka, miejsce spacerowe urocze, ale zdjęcie nr 1 i 2 przebijają wszystko:).
OdpowiedzUsuńpieknie!
OdpowiedzUsuńpieknie dziewczyny wygladacie:)
OdpowiedzUsuńBuzior dla Hani:)
:)
Usuńpięknie, u nas do takich terenów trzeba sporo dojeżdżać :)
OdpowiedzUsuńOj to praw3da, nad zalewem i w okolicy jest pięknie, ale osiedla na którym mieszkam nie cierpię ze względu na hołotę....
UsuńSuper zdjęcia. Mieszkasz w pięknej okolicy. A chusta ślicznie wygląda i widać, że Hani też się podoba. Fajnie, że się może w Ciebie wtulić. Aż zaczynam się zastanawiać nad zakupem chusty :)
OdpowiedzUsuńChusta rzecz świetna, naprawdę polecam. Czasem warto kupić używaną, bo są mięciutkie i nie trzeba ich łamać:)
UsuńJa właśnie nie mogę sobie wybaczyć, że nie chustowałam małego. Miałam nosidło, ale było tak nie wygodne dla niego i dla mnie, że niosłam go w nim moze 3 razy
UsuńNosidła są dobre, jak dziecko siedzi samodzielnie. Jak się je źle dobierze to można malcowi zafundować krzywe nogi i inne problemy np ze stawami biodrowymi - lepsza chusta dla maluszka, więc w sumie dobrze, że nosidło okazało się niewygodne:)
UsuńPięknie!! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDzięki:) ja się w tej chuście zakochałam:)Przejeżdżamy przez Pszczynę w drodze do Cieszyna:)
OdpowiedzUsuńA mnie zdziwiło coś innego! Macie aerator pulweryzacyjny na jeziorze! (Zdjęcie podpisane: Nad zalewem) :) Wiesz o tym coś więcej? Dał radę oczyścić wodę?
OdpowiedzUsuńA wiesz, że dziś podczas spaceru się zastanawiałam co to jest;) męża pytałam, a ten jak zwykle usiłował mnie wkręcić...nie tym razem! Nie wiem czy dało radę oczyścić wodę - wydaje się być czysta o ile ludzie nie nawrzucają świństw...Nie wiem niestety nic na temat tego sprzętu - może w sieci będą informacje:) Zaintrygowałaś mnie tym:) Poszukam i poczytam:)
UsuńSama zbyt wiele o tym nie wiem, ale w moim mieście jezioro było nieludzko zatrute i od roku za pomocą tego sprzętu następuje próba oczyszczania. Ponoć jest tylko kilka takich urządzeń w Polsce.
UsuńA mężowie to do siebie mają :) Mój mąż podjął nawet próby nazywania mnie Wielowkrętem ^^
O no widzisz:) Co do wkrętów, to ja już mojemu mężowi przestałam wierzyć i każde jego słowo biorę sceptycznie. Mój usiłował mi wmówić, że to elektrownia wodna i naprawdę myślał, że mnie wkręci....:P
Usuńcudne Kobietki i piękne widoczki :-) - mamy z Danielem podobną chustę!
OdpowiedzUsuń