O kamazurach i pracy:)

W piątek dostałam telefon...W środę mam rozmowę o pracę - proszę trzymajcie kciuki. W środę też może się dowiem, czy właściciel naszego nowego potencjalnego lokum obiży cenę wynajmu - jeśli tak będzie przeprowadzka - również trzymajcie kciuki. W końcu musi być dobrze...:)

A teraz coś na rozładowanie nerwów:)
Zagadka, bez nagród, ale liczy się zabawa:)
Co to jest KAMAZUR????
Ciekawe, czy ktoś to odgadnie:)

18 komentarzy:

  1. Trzymam mocno kciuki za mieszkanie i za pracę!

    Kamazur- nie wiem czemu z jedzeniem mi się kojarzy, najbardziej to z mazurkiem, wiec strzelam że to jakieś ciasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki - naprawdę się przydadzą te kciuki:)

      Usuń
  2. Będę trzymać kciuki za szczęśliwy finał obu środowych wydarzeń:) widzę, że powrót do pracy pełną parą. Muszę przyznać, że troszkę zazdroszczę. Ciężko mi znaleźć pracę w zawodzie, a dla "jakiejkolwiek" pracy szkoda mi zostawiać synka, ale od czerwca zacznę poszukiwania, bo do dotychczasowej nie bardzo chcę wracać :) a co to kamazur to pojęcia nie mam :)No i cieszę się niezmiernie z wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z racji bycia panią nauczycielką też mam spore problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie. Teraz pracuje w prywatnym "przedszkolu", które raczej o żłobek się obija...Jeśli dostanę tą pracę Hania będzie musiała pójśc do żłobka - przykro mi z tego powodu, ale nie mamy wyjścia:(

      Gratuluje wygranej:)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki ! :)
    Nie mam pomysłu co to może być ;)

    Kochana wysłałam Ci adres na e-maila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak widziałam, dziękuję. Nagrodę wyślę w tym tygodniu:)

      Usuń
  4. trzymam kciuki !! :)
    a kamazur to moze jakis rodzaj placka lub dania obiadowego ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. będę tzrymać kciuki a kamazur to nei wiem co to ale kojarzy mi się z kazuarem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie:) Kciuki się bardzo przydadzą:)

      Usuń
  6. kamazur to jest taki mazur, który ma z przodu ka.
    A kciuki mocno trzymam... za każde zakończenie, które w rezultacie okaże się korzystne :-))) dla Was korzystne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tadam:)
      Dzięki Mamo Magenisiowa:) Nie mniej jednak co kolwiek los przyniesie wyjścia wielkiego nie będę miała:)

      Usuń
    2. hahahahaha - no proszę! Ale zgadłam!

      Usuń
  7. Trzymam mocno kciuki za obydwie wazne sprawy!!!
    A Kamazur kojarzy mi sie z jakims owadem;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że Twój obecny pracodawca nie przeczyta tego wpisu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, raczej małoprawdopodobne...No cóż, myślę że moja szefowa ( a to naprawdę złota kobieta) wie, w jakiej sytuacji jesteśmy...

      Usuń
  9. Kciuki już robią co mogą! I Wy się trzymajcie. Informuj co i jak...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)