Odliczanie

Jeszcze tylko 11 dni do Wielkanocy. Zawsze większą wagę przykładałam do Świąt Bożego Narodzenia. Jakoś tak nastrój bardziej świąteczny i rodzinny. Więcej przygotowań itd. W tym roku Święta Wielkanocne nabierają dla mnie większego znaczenia i pierwszy raz w życiu nie mogę się ich tak doczekać (no może drugi), a to za sprawą Hanuszki.

Święta spędzimy u moich rodziców, którzy z racji zamieszkania wnuczkę widzieli zaledwie raz. Dobrze, że jest internet i aparaty cyfrowe. Dzięki temu dziadkowie i ciocia są na bieżąco:)

To będzie pierwszy taki wyjazd z Hanką. Hanuszka pozna swoich pradziadków, kuzynostwo i całą resztę rodziny czego i tak nie zapamięta, ale co tam...Liczy się fakt i rodzinna atmosfera:) A dziadkowie tęsknią i doczekać się nie mogą, Podobnie jak i ja...

Żałuję, że mieszkamy tak daleko, ale innego wyjścia nie byłą i nadal nie ma. Tyle razy potrzebowałam choćby samej obecności mamy i jej pomocy, porady - na szczęście są telefony, a ja mam darmowe do domu...

Za oknami wiosna rozkwita, a my z Hanką na razie jesteśmy uwięzione w domu z powodu kółka...Tak pękła dętka w wózku. Chusta zdaje egzamin, ale nie przy takim wietrze niestety...A wieje równo. Co z resztą odbija się na Hanuszkowych humorkach. Wczoraj myślałam, że oszaleję. No w najgorszym wypadku oddam dziecko w dobre ręce lub wyskoczę z 4 piętra...Hanka cały Boży dzień stękała, marudziła i płakała. Jest jak barometr, bo dziś już jej lepiej:)Bo i pogoda się poprawiła.

Ale co z tego jak wyjść nie możemy...Czekamy na dętkę i odliczamy dni do Świąt:)

6 komentarzy:

  1. Ja tam zawsze lubiłam bardziej Wielkanoc;) i w tym roku też nie mogę sie jej doczekać:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, ja też lubię i lubiłam:) Tylko jakoś zawsze bliższe mi były Święta Bożego Narodzenia:)

      Usuń
  2. o to może przez ten wiatr mój maluch jest taki marudny, też już miałam go dość dzisiaj, co do świąt wolę klimat Bożego Narodzenia. My na szczęście mamy najbliższą rodzinę pod ręką, wnuki mogą nacieszyć się dziadkami i odwrotnie. Bliskość rodziców doceniłam bardziej odkąd mam dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj żebyś wiedziała, że jak się ma dzieci to docenia się bliskość rodziców bardziej. Tą fizyczną i nie tylko...My blisko mamy rodzinę męża.
      A w tym, że dzieciaki reagują na pogodę coś jest, bo to już nie pierwszy raz jak Hanka jest marudna przy takiej pogodzie...

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Moje dzieci też dostają kota przy wietrze... Jak chcesz odpocząć - przywieź ją do mnie! :-) Będą wyły trzy sztuki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha:) Dzięki:) Choć nie życzę nikomu Hanikowych krzyków - parę w tych małych płuckach ma niesamowitą:P

      Usuń

Każdy komentarz niebędący obelgą dla mnie i moich czytelników jest ważny i mile widziany! Dziękuję za "nakarmienie" mojego bloga:)